Wydanie nr 19 z dnia 4.10.2018

>>> Już można składać wnioski

Czyste Powietrze na horyzoncie

Ruszył priorytetowy rządowy program walki ze smogiem – od 19 września można się ubiegać o dofinansowanie na przykład wymiany starego kotła albo ocieplenia domu. Najubożsi mają szansę aż na 90-procentowy zwrot kosztów!

Rząd podkreśla, że Czyste Powietrze to pierwszy tak kompleksowy program walki ze smogiem. Dotyczy całego kraju, dotacje będą udzielane za pośrednictwem szesnastu Wojewódzkich Funduszy Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Nakłady na program wyniosą – jak już informowaliśmy – 103 miliardy złotych w ciągu 10 lat. Ile z tych środków trafi do województwa śląskiego i na Podbeskidzie? – Program nie przewiduje konkretnych środków na to czy inne województwo. To, ile środków wpłynie do naszego województwa, zależy od inicjatywy mieszkańców i ilości złożonych wniosków – tłumaczy Tomasz Bednarek, prezes zarządu Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach.

Program przewiduje dofinansowanie między innymi wymiany źródeł ciepła, czyli przestarzałych pieców i kotłów na nowoczesne, docieplenie przegród budynku, wymianę stolarki okiennej i drzwiowej, montaż lub modernizację instalacji centralnego ogrzewania i ciepłej wody użytkowej. – Każdy z tych wariantów sprawia, że zużywamy mniej paliwa stałego. To szczególnie ważne w przypadku osób najuboższych, które w tym momencie często używają paliw niskiej jakości. Będę się angażował osobiście, jak i przez różnego rodzaju instytucje, aby zachęcać właśnie osoby, które mają najtrudniejszą sytuację materialną do wykorzystaniu tych środków. Dotacje, nawet do 90 procent, pozwolą na to, żeby realnie ograniczyć użycie najgorszych paliw, a tym samym zanieczyszczenie środowiska – mówi Przemysław Drabek, członek Rady Nadzorczej WFOŚiGW w Katowicach.

Kwota dofinansowania będzie zależeć od miesięcznego dochodu na osobę w rodzinie. Na maksymalne dofinansowanie mogą liczyć osoby, których dochód nie przekracza 600 złotych. W przypadku lepiej zarabiających dofinansowanie będzie mniejsze. Aby ubiegać się o dotację należy złożyć wniosek w WFOŚiGW w Katowicach. Wnioski są przyjmowane także w formie elektronicznej. – Procedura nie jest skomplikowana, wymaga wypełnienia wniosku o dofinansowanie, który został przygotowany w formie elektronicznej i można powiedzieć, że „prowadzi za rękę” osobę wypełniającą. Trzeba podkreślić, że nie finansujemy inwestycji rozpoczętych przed 1 stycznia 2018 roku. Natomiast jeżeli ktoś zaczął w tym roku to może skorzystać z programu, ale pod warunkiem, że nie zakończył inwestycji przed dniem złożenia wniosku – mówi prezes Bednarek.

W Bielsku-Białej – jak już pisaliśmy – wkrótce ponownie powstanie biuro terenowe Funduszu. Będzie się mieścić w tym samym budynku, w którym istniało przed laty, to jest przy ulicy Legionów 57. – Chciałbym podziękować prezesowi i zarządowi Funduszu, że przychylili się do mojej propozycji. W ten sposób Bielsko-Biała wraca na mapę województwa śląskiego jako partner dla wojewódzkiego Funduszu. W biurze będziemy mogli spotykać się i pracować z mieszkańcami Bielska-Białej i całego południowego subregionu województwa śląskiego: powiatu bielskiego, ziemi żywieckiej i cieszyńskiej – mówi Przemysław Drabek.

Więcej informacji na temat dofinansowania w ramach programu Czyste Powietrze można uzyskać pod numerem telefonu (32) 60 32 252 (infolinia) oraz na stronie internetowej pod adresem www.wfosigw.katowice.pl/program-czyste-powietrze.html. Cały czas odbywają się także spotkania przedstawicieli Funduszu z mieszkańcami gmin. Jeszcze w tym tygodniu w naszym regionie dojdzie do nich w Porąbce (4 października, w Gminnym Ośrodku Kultury) i Wilamowicach (5 października, w restauracji Rogowa).

(wm)


>>> Wymień piec, nie zapłacisz podatku

Kolejny pomysł na smog?

Bielski radny Marcin Lisiński zaapelował do władz miasta, aby rozważyły pomysł wprowadzenia zwolnienia od podatku od nieruchomości dla właścicieli domów, którzy wymienią stare piece węglowe na nowoczesne systemy grzewcze (na przykład na piece gazowe) lub zdecydują się podłączyć budynek do miejskiej sieci ciepłowniczej.

W ocenie radnego wpłynęłoby to znacząco na poprawę jakości powietrza, jakim w okresie grzewczym oddychają bielszczanie. Zwłaszcza w ścisłym centrum, gdzie nadal istnieje wiele budynków ogrzewanych za pomocą przestarzałych pieców opalanych węglem.

Radny przypomniał, że w 2015 roku Rada Miejska podjęła uchwałę, zwalniającą od podatku od nieruchomości właścicieli budynków, którzy na własny koszt dokonają remontu elewacji. Jak tłumaczył, rozwiązanie to cieszy się cały czas dużym zainteresowaniem i co najważniejsze – jak się wyraził – w mieście wciąż przybywa pięknie odremontowanych kamienic, a to oznacza stałą poprawę estetyki grodu. Teraz radny chce, aby podobną uchwałę przyjęto w sprawie zwolnień przy wymianie ogrzewania. – Właściciele mieliby możliwość odzyskania zainwestowanych pieniędzy w postaci ulgi podatkowej, a my wszyscy zyskalibyśmy, i to nie tylko z powodu likwidacji „kopciuchów”, ale o wiele dłużej moglibyśmy cieszyć się z widoku pięknie wyremontowanych bielskich kamienic – uzasadniał swój pomysł radny.

Czy władze miasta podchwycą jego propozycję? Na razie nie wiadomo, choć podczas sesji prezydent miasta Jacek Krywult zauważył, że gmina już teraz sowicie wspiera groszem tych, którzy decydują się na wymianę pieców. Tymczasem zainteresowanie wśród właścicieli prywatnych budynków jest… umiarkowane. Ci, którzy chcą zamienić stare ogrzewanie na bardziej nowoczesne i ekologiczne, po prostu to robią, na nic się nie oglądając. Natomiast tych, którzy taką wymianą nie są zainteresowani, nie ma sposobu do tego zmusić, a dotacje, zwolnienia i ulgi na wiele się tu nie zdają. Dlatego też – już po raz wtóry – prezydent podkreślił, iż aby skutecznie walczyć ze smogiem, potrzebne są systemowe rozwiązania podejmowane na szczeblu centralnym, bo same samorządy sobie z tym nie poradzą. Tymczasem – zauważył – dużo się mówi o tym, że ponownie będzie można legalnie kupować muł węglowy i ogrzewać nim budynki…

(map)


Uratowali jeża

Jeż miał na kolcach błotną skorupę. Niechybnie by padł, gdyby nie został uratowany z głębokiego wykopu.

Niedawno pracowników schroniska „Reksio” powiadomiono o jeżu uwięzionym w wykopie na głębokości około 2,5 metra przy ulicy Filarowej w Bielsku-Białej. Na miejsce przyjechali też strażacy. Wspólnymi siłami wydobyto ubłoconego nieboraka. – Po dokładnych oględzinach przez naszego schroniskowego lekarza, po nakarmieniu i napojeniu, jeżyk cały i zdrowy został wypuszczony na wolność w miejscu, gdzie mieszkają inne jeże. Dziękujemy straży pożarnej za tak szybkie działanie oraz za to, że nie odmówiła maluchowi pomocy – informuje Miejskie Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Bielsku-Białej.

(mk)


Drzewka i kwiaty za odpady

Przyszli z posegregowanymi odpadami, a wyszli z… pięknymi drzewkami lub kwiatami. Kolejna akcja „Drzewko za surowce” okazała się sukcesem.

29 września na terenie Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych przy ulicy Straconki w Bielsku-Białej zorganizowano jesienną odsłonę inicjatywy bielskiej Fundacji Ekologicznej „Arka”, którą wsparła Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Katowicach.

Wystarczyło przynieść ze sobą 10 kilogramów makulatury, 20 butelek plastikowych lub szklanych (również słoików) albo też 20 puszek aluminiowych, aby otrzymać żywy upominek. Leśnicy z Nadleśnictwa Bielsko zadbali o dostarczenie sadzonek, takich drzew, jak sosna, świerk, jodła, modrzew, dąb i lipa. Co więcej, mieszkańcom wręczano też barwne kwiaty ogrodowe. Kwiatów przygotowano tysiąc, a drzewek trzy razy więcej.

Wyniki akcji cieszą ich organizatorów, którzy dziękują mieszkańcom za ekologiczną postawę. Jak obliczono, zebrano w sumie 2,44 tony makulatury, 1,22 tony szkła, 1,84 tony zużytego sprzętu elektronicznego i elektrycznego, 260 kilogramów tworzyw sztucznych i 119,6 kilogramów aluminium.

Akcja „Drzewko za surowce” jest powiązana z akcją „Rower pomaga”, którą wspiera Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach, o czym już w „Kronice” pisaliśmy. Dochód uzyskany ze sprzedaży surowców wtórnych pozwoli bowiem na zakup rowerów dla dzieci z domów dziecka i świetlic środowiskowych.

(mk)


 

Do druku: PDF

Wydanie nr 18 z dnia 20.09.2018

>>> Modernizacja dzięki Funduszowi

„Resortówki” nie poznacie

Dzięki środkom z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach czechowicka „Resortówka” zmieni się nie do poznania. Po wymianie pokrycia dachu i termomodernizacji szkoła będzie nie tylko piękna, ale i „eko”.

Kompleks Zespołu Szkół Technicznych i Licealnych przy ulicy Traugutta w Czechowicach-Dziedzicach to jeden z największych obiektów zarządzanych przez powiat bielski. Jest „trudny” nie tylko ze względu na swój wiek, ale też mało zwartą formę zabudowy. Władze powiatu od lat modernizują go i unowocześniają, wyposażając na przykład w nowoczesne warsztaty, z najwyższej jakości sprzętem. Teraz przyszedł czas na modernizację dachu i elewacji, by nie dochodziło do przeciekania i by można było oszczędzić na niemałych kosztach ogrzewania obiektów, w których przede wszystkim mieszczą się dwie szkoły – popularna „Resortówka” (ZSTiL) i Zespół Szkół Silesia.

Właśnie trwa pierwszy etap powiatowej inwestycji. – Wymieniane jest pokrycie całego dachu tego ogromnego obiektu. Układana jest gruba warstwa twardego styropianu oraz dwie warstwy papy. Zagwarantuje to szczelność i dobrą izolację. Do tego są między innymi nowe okucia, kominy i rynny. Chcielibyśmy jeszcze przy okazji w tym roku wymienić kilkadziesiąt okien – informuje Stanisław Pięta, członek Zarządu Powiatu Bielskiego odpowiedzialny za oświatę. Wszystkie te prace mają potrwać do końca roku.

Na 2019 rok przewidziano realizację drugiego etapu, czyli termomodernizację ścian szkolnego kompleksu. – Po zakończeniu obu tych zadań budynek będzie się nie tylko dobrze prezentował, ale stanie się bardziej ekologiczny i tańszy w utrzymaniu. Nowe okna, elewacja i pokrycie dachu sprawią, że będzie można zużyć o wiele mniej energii do ogrzania szkoły – cieszy się Stanisław Pięta.

Prace w „Resortówce” będą kosztować niespełna cztery miliony złotych. Władze powiatu zapewniły na ten cel w budżecie 1,16 miliona złotych. Co istotne, pozostała część kosztów zostanie pokryta dzięki dotacji i pożyczce z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach. – Dzięki środkom z Funduszu ostatnio udało się doprowadzić do termomodernizacji czechowickiego Liceum Ogólnokształcącego. W tym roku na dodatek czeka nas termomodernizacja Domu Kultury przy Zespole Szkół Specjalnych nr 4 w Czechowicach-Dziedzicach, na co też mamy środki z tego źródła. A jeszcze postaramy się o pieniądze na przeprowadzenie termomodernizacji sali „Sokoła” przy czechowickim LO – wylicza członek Zarządu Powiatu Bielskiego. – Obecnie Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej to jedyne realne źródło pozyskiwania środków na inwestycje sprzyjające ochronie środowiska. Dobrze, że ta instytucja istnieje i ciągle chce pomagać. Możemy się tylko cieszyć, że te pieniądze są. Świadomość możliwości ich pozyskania mobilizuje samorządy do szukania środków na zapewnienie wkładu własnego i realizację ambitnych zadań. Szkoda by było nie korzystać z takiej okazji – puentuje.

Foto: W tym roku „Resortówka” będzie miała nowe pokrycie dachu, a w przyszłym – nową elewację.

(mk)


>>> Czechowice: szkolenie pod chmurką

Kotły dwa

Na czechowickim rynku stanęły dwa piece. Z jednego dymiło się jak ze starej lokomotywy, a z komina drugiego ledwo co można było zauważyć wydobywające się spaliny.

W niedzielę, 9 września, przy okazji Pikniku Rodzinnego „Przy Fontannie” w Czechowicach-Dziedzicach, zorganizowano pokaz ekologicznych technik palenia. Inicjatywa Wydziału Ochrony Środowiska i Rolnictwa w Urzędzie Miejskim spotkała się z dużym zainteresowaniem mieszkańców. Jak tłumaczono zebranym, na zanieczyszczenie powietrza, związane z działaniem przydomowych kotłowni, wpływ ma nie tylko jakość używanego paliwa, ale i sposób palenia. Po chwili można było zobaczyć, jak prawidłowo załadować palenisko pieca, jak go rozpalić i jak palić w piecu metodą „od góry” tak, aby proces spalania był możliwie najbardziej efektywny, a jednocześnie najmniej uciążliwy dla środowiska. Z komina załadowanego metodą tradycyjną pieca wydobywały się kłęby gęstego, gryzącego dymu. Z komina pieca rozpalonego metodą „od góry” wydobywały się tymczasem trudne do zauważenia, gorące spaliny, świadczące o dużo lepszym procesie spalania. W obu piecykach użyto tego samego węgla.

– Prowadzący pokaz specjalista na bieżąco odpowiadał na pytania i wątpliwości obserwujących go mieszkańców, którym przekazano również ulotki zawierające instrukcje na temat technik ekologicznego palenia. Nic jednak nie wyglądało bardziej przekonująco niż różnica w spalinach wydobywających się z kominów użytych w pokazie piecyków – relacjonują pracownicy ratusza.

Jak przypominają, poznanie prawidłowych technik palenia w piecu pozwala na bardziej ekonomiczne i zarazem ekologiczne spalanie węgla i drewna nawet w starszych typach pieców. Rozpalając palenisko metodą „od góry”, obniża się emisję pyłów nawet o 80 procent i oszczędza nawet jedną trzecią paliwa.

(mk)


>>> Będzie cieplej i oszczędniej

„Strzecha” dostała 1,3 miliona

Bielska Spółdzielnia Mieszkaniowa Strzecha kontynuuje modernizację instalacji grzewczych i uzupełnia docieplenia stropodachów w budynkach wielorodzinnych. Ciepło będzie teraz lepiej wykorzystane, co pozwoli zaoszczędzić mieszkańcom na kosztach ogrzewania. Pożyczkę na ten cel przekaże Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach.

Strzecha od wielu lat z sukcesem sięga po środki z katowickiego Funduszu na inwestycje ekologiczne. „Kronika” informowała już między innymi o środkach pozyskanych na montaż nowoczesnych wind wyposażonych w mniej energochłonne urządzenia dźwigowe oraz takie, które potrafią odzyskiwać energię, dzięki czemu istnieje na przykład możliwość zasilenia oświetlenia klatki schodowej, oraz o licznych przedsięwzięciach termomodernizacyjnych w budynkach mieszkalnych i pawilonach handlowo-usługowych.

Tym razem spółdzielnia otrzyma pożyczkę na preferencyjnych warunkach w wysokości niemal 1,3 miliona złotych, która w 35 procentach może zostać umorzona, pod warunkiem przeznaczenia kwoty umorzenia na kolejne ekologiczne inwestycje. Ta nowa pożyczka umożliwi sfinansowanie modernizacji systemu grzewczego aż w osiemnastu budynkach wielorodzinnych przy ulicach Piastów Śląskich, Piastowskiej, Księcia Przemysława, Grunwaldzkiej, Konopnickiej, Jesionowej, Spółdzielców i Lajkonika. Z puli tej zostanie ponadto sfinalizowana druga część tegorocznego zadania, polegającego na termoizolacji stropodachów lub dachów w trzynastu budynkach przy ulicach Jesionowej, Podchorążych, Skrzydlewskiego, Trzech Diamentów, Tańskiego, Regera, Lajkonika i Mickiewicza.

Modernizacja systemu grzewczego – jak tłumaczy zastępca prezesa spółdzielni Marek Drwiła – polega na wymianie części instalacji, montażu zaworów, układu sterowania dostawą ciepła i likwidacji tzw. centralnego odpowietrzania. Dzięki temu całość funkcjonuje oszczędniej i o wiele bardziej efektywnie oraz jest mniej podatna na awarie. Co szczególnie ważne pod względem ekologicznym, dzięki zamontowaniu systemu regulacyjnego będzie możliwe precyzyjne dopasowanie dostawy ciepła do bieżących potrzeb budynku, związanych z warunkami pogodowymi. Zużyta do ogrzania mieszkań woda jest mieszana z gorącą wodą i powtórnie wykorzystana do ogrzewania.

Wiceszef Strzechy dodaje, że modernizacja stropodachów pozwoli na zatrzymanie ciepła w budynku i również przyczyni się do zmniejszenia kosztów ogrzewania oraz poprawi komfort zamieszkiwania na ostatnich kondygnacjach. – Cieszymy się, że Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach po raz kolejny docenił nasze starania o wsparcie ekologicznych inwestycji poprawiających lokalne środowisko w Bielsku-Białej – puentuje Marek Drwiła. – Robimy wszystko, aby – w sytuacji, gdy kolejne podwyżki energii są nieuniknione – mieszkańcy tego boleśnie nie odczuli. Gdyby nie podejmować takich inicjatyw, skutek podwyżek taryf dostawców ciepła dotknąłby w całości mieszkańców. Dzięki ograniczeniu zbędnego zużycia oraz przeciwdziałaniu przegrzewaniu budynków sytuację wzrostu cen ciepła udaje się w pewnej części złagodzić – mówi Jacek Żołubak, prezes Strzechy. – Skorzysta też na tym środowisko naturalne, gdyż energia będzie lepiej wykorzystana, a co za tym idzie – w ten sposób zostanie także ograniczona emisja spalin i pyłów do atmosfery – dodaje.

(mk)


Do druku: PDF

Wydanie nr 17 z dnia 06.09.2018

>>> Fundusz dofinansował OSP Rybarzowice

Ciężkie boje o ciężki wóz

Druhowie z Rybarzowic na czele z prezesem Stanisławem Górnym dopięli swego. Wkrótce będą mieli do dyspozycji nowy ciężki samochód ratowniczo-gaśniczy za prawie 900 tysięcy złotych. Dotację na ten cel przyznał im między innymi Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach.

29 sierpnia w Kielcach prezes OSP Rybarzowice Stanisław Górny podpisał umowę na dostarczenie nowego wozu do kierowanej przez siebie jednostki. Zgodnie z umową, pojazd ma trafić do Rybarzowic w ciągu 45 dni. – O tak korzystny termin trzeba było stoczyć ciężkie boje. Wyprawa do Kielc była konieczna, bo tylko firma z tego miasta dała najkorzystniejszą ofertę nie tylko cenową, ale również spełniającą nasze oczekiwania – tłumaczy szef straży z Rybarzowic.

Ciężki samochód ratowniczo-gaśniczy, na podwoziu mana z napędem terenowym, będzie wyposażony w zbiornik o pojemności aż pięciu tysięcy litrów oraz dwuzakresową autopompę o wydajności 4,2 tysięcy litrów. Na jego „pokładzie” znajdzie się kompletny sprzęt, umożliwiający prowadzenie akcji ratowniczych niemal wszelkiego typu. Sprawdzi się i przy największych pożarach, i przy trudnych akcjach po kraksach na drodze ekspresowej S1 wraz z węzłem w Rybarzowicach. – To nie jest tak, że nagle zamarzył nam się sprzęt takiej klasy. Z ciężkiego samochodu korzystamy już od lat i widzimy, jak bardzo jest przydatny w akcjach na terenie gminy Buczkowice, powiatu bielskiego, a także województwa – stwierdza prezes. Jak dodaje, jednostka jest w strukturach Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego oraz działa w ramach Śląskiej Kompanii Odwodowej OSP samochodów ciężkich.

Druhowie kupują nowy samochód, bowiem stary – steyer z 1975 roku – nie spełnia obecnych norm i nie sposób znaleźć do niego części, a „lubi” się psuć. – Jeszcze dwa lata temu części do podwozia ściągałem z zasobów wojskowych… z Austrii. Jednak do tego pojazdu mamy ogromny sentyment. To nasza perełka, za kierownicą której sam z przyjemnością siadałem. Od czasu, gdy po modernizacji w 2002 roku służył w naszej jednostce, przejechał cztery razy więcej niż wtedy, gdy był na stanie straży zawodowej – opowiada Stanisław Górny.

Prezes OSP pieniędzy na nowy wóz szukał od dwóch lat. I z sukcesem sięgnął do wielu źródeł, co umożliwiło zebranie 895 tysięcy złotych. Cieszy się z dotacji ze środków Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach oraz Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Warszawie, która wynosi w sumie 424 tysiące złotych. Jest ponadto wdzięczny władzom gminy Buczkowice, które wsparły zakup bezprecedensową kwotą 400 tysięcy złotych. Co ważne, strażacy wiele dali od siebie, przekazując z własnych środków 72 tysiące złotych. Pieniądze zbierali od lat dzięki działalności gospodarczej i licznym inicjatywom lokalnym. Wielkiego wsparcia przy kolejnym dużym przedsięwzięciu udzielili im ponadto sponsorzy, w tym miejscowe firmy.

Stanisław Górny docenia możliwości, jakie stwarza Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach i współpracę z Funduszem ocenia jako wzorową. Pozyskiwanie środków na ekologiczne inwestycje rozpoczął już w 2004 roku. Do dzisiaj przeprowadzono dwa etapy termomodernizacji strażnicy OSP Rybarzowice i kupiono lekki samochód ratowniczo-gaśniczy bremach t-rex, który umożliwia na przykład bezpieczne dla środowiska usuwanie plam oleju z jezdni. Jako komendant gminny OSP, pomógł druhom z Godziszki sięgnąć po dotację z WFOŚiGW na termomodernizację ich strażnicy.

Foto: Prezes OSP Rybarzowice Stanisław Górny na tle steyera, który już niedługo zostanie zastąpiony przez nowego mana.

(mk)


>>> EkoJanosik dla Czechowic-Dziedzic

Doceniona gmina

Gmina Czechowice-Dziedzice zdobyła tytuł „EkoJanosika”. To Krajowa Nagroda Ekologiczna promująca różnorakie podmioty za wdrażanie działań poprawiających stan środowiska naturalnego i podnoszących świadomość ekologiczną mieszkańców.

Burmistrz Marian Błachut odebrał ten laur podczas II Międzynarodowego Forum Energetyka i Środowisko „EkoZakopane 2018”. Zaprezentował go podczas sesji Rady Miejskiej 28 sierpnia.

Gmina została doceniona między innymi za realizację programu ochrony powietrza, budowę kanalizacji, kampanie informacyjne i skuteczne pozyskiwanie środków zewnętrznych na ekoprojekty.

– Cieszymy się, że nasze działania proekologiczne są doceniane także z zewnątrz, i to na poziomie ogólnopolskim. Wprawdzie podejmujemy je z myślą o pożytku dla mieszkańców, ale takie nagrody z pewnością przynoszą satysfakcję. Nie myślimy przy tym, że zrobiliśmy już wszystko. To mobilizacja do dalszej pracy, czyli kontynuowania wymiany kotłów, budowy kanalizacji, poprawiania świadomości ekologicznej i szukania zewnętrznych źródeł finansowania – komentuje Maciej Kołoczek, zastępca burmistrza Czechowic-Dziedzic.

(mk)


>>> Po co „zapakowali” drewno?

Siatką w kornika

Od pewnego czasu przy leśnych drogach, zwłaszcza w rejonie Ujsół, spotkać można składy drewna, które zabezpieczone są gęsto tkaną siatką. W jakim celu?

Jak informuje Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Katowicach, to nowa metoda, która wspomaga walkę z kornikiem atakującym drzewa świerkowe. – Do tej pory drewno pozyskiwane w wyniku cięć sanitarnych trzeba było natychmiast na miejscu korować, bo larwy i chrząszcze z rodziny kornikowatych, takie jak kornik drukarz, rytownik pospolity czy kornik zrosłozębny, żerują tuż pod korą, w łyku i miazdze. Założone siatki pozwalają zrezygnować z pracochłonnego zabiegu, a drewno może spokojnie czekać na składnicy w lesie na odbiorcę i nie musi zostać natychmiast wywiezione – tłumaczą leśnicy z RDLP Katowice.

Gęste oczka w siatce uniemożliwiają dorosłym chrząszczom wyfrunięcie i rozprzestrzenienie się na żywe jeszcze drzewa, a owady unieszkodliwia także specjalna substancja chemiczna. Co istotne, środek, którym są nasączone siatki, nie jest szkodliwy dla pszczół, trzmieli, a także nie zagraża ptakom i zwierzętom leśnym. Działanie siatek przed wprowadzeniem do użytku w lesie zostało dokładnie zbadane w Instytucie Badawczym Leśnictwa. Siatki znalazły zastosowanie w górskich nadleśnictwach, głównie na terenie gminy Ujsoły.

Foto: Siatki ochronne na składzie drewna w Soblówce.

(ps)


>>> Zielony zakątek w centrum Jasienicy

Solankowy kącik

Obok jasienickiego Urzędu Gminy, choć mieści się pod zatłoczonym węzłem ekspresówki, można zdrowo wypocząć. Wkrótce zostanie tam oficjalnie oddany do użytku skwer wraz z fontanną solankową.

Inwestycja rozpoczęła się już w zeszłym roku, gdy wycięto nadmiernie wybujałą roślinność. Dzięki temu znalazło się miejsce dla alejek, przy których postawiono ławeczki. Nie brakuje zieleni – pięknych krzewów, traw i kwiatów. W centrum skweru efektownie prezentuje się wierzba płacząca. Sercem małego parku jest fontanna w formie granitowych głazów. Zamiast zwykłej wody, płynie tam solanka z Zabłocia, znana ze swych zdrowotnych właściwości. W nocy skwer oświetlają niewielkie parkowe lampy. Można tu zapoznać się także z informacjami na temat gminy i zabłockiej solanki, umieszczonymi na specjalnych tablicach.

Wójt Janusz Pierzyna cieszy się, że po odnowieniu skweru i zagospodarowaniu terenu miejsce to nabrało życia. – To reprezentacyjna część naszej gminy, przyjeżdża do nas wielu gości, a wielu mieszkańców załatwia tutaj urzędowe sprawy. Zależało nam, aby zamienić to zarośnięte miejsce w przyjemny skwer, w którym chętnie się wypoczywa, znajdując ożywczy cień w skwarne dni. Miejsce stało się estetyczne i użyteczne, bo już widać, że mieszkańcy chętnie tutaj odpoczywają – komentuje.

Zadanie nie zostało jeszcze sfinalizowane, więc całkowite koszty nie są znane. Wójt podkreśla, że w 85 procentach zostaną pokryte dzięki unijnej dotacji.

(mk)


Do druku: PDF