Wydanie nr 05 z dnia 31.01.2019

Znana aktorka włożyła kij w mrowisko

Gminy utoną w morzu pozwów?

Kilka dni temu kraj obiegła informacja, że aktorka Grażyna Wolszczak wygrała proces, w którym pozwała Skarb Państwa za niedostateczną troskę o jakość powietrza. Warszawski Sąd Okręgowy orzekł, że pozwany SP oraz resorty środowiska i energii mają wypłacić Wolszczak łącznie 5 tys. zł. Popularna artystka od razu zaznaczyła, że pieniądze zostaną przeznaczone na cel charytatywny. Mieszkająca w Warszawie aktorka wycofała się na razie ze złożenia podobnego pozwu przeciwko władzom stolicy, ale nie można wykluczyć, że do sprawy wróci. No właśnie… Czy lokalne samorządy powinny zacząć się obawiać, że ruszy na nie lawina podobnych pozwów ze strony mieszkańców?


Tomice: bo radny przespał dwa terminy na złożenie oświadczenia

Znowu do urn!

Mirosław Tłomak (foto), jeden z nowych ludzi w samorządzie gminy Tomice, w dwa miesiące po ślubowaniu stracił mandat radnego. Na własne życzenie. Nie złożył w wymaganym czasie oświadczenia majątkowego, choć przewodniczący Rady Gminy dał mu jeszcze dodatkowe dwa tygodnie na jego dostarczenie. Przed sesją, na której pozbawiono go mandatu, radny utrzymywał, że nie przedstawił oświadczenia, bo uniemożliwiło mu to zapalenie rwy kulszowej. Później twierdził już, że tak naprawdę, brakło mu czasu z powodów zawodowych. W efekcie, w ciągu najbliższych trzech miesięcy w Tomicach odbędą się wybory uzupełniające do Rady Gminy. Nie wiadomo na sto procent, czy były już radny Tłomiak w nich wystartuje, choć on nie wyklucza takiej możliwości. Wiadomo natomiast z całą pewnością, kto zapłaci za nadprogramowe wybory sprokurowane jego zaniedbaniem – podatnicy.


Jordanów: zaskakujące odkrycie

Skarby na ścianach

Jak się okazuje, w dawnym sądzie grodzkim w Jordanowie (powstanie gmachu datowane jest na przełom XIX i XX wieku) kryją się skarby, o istnieniu których nikt przez długie lata nie wiedział. Zostały odkryte dopiero w trakcie, rozpoczętych w ubiegłym roku, prac renowacyjnych. To znajdujące się na ścianach kilku pomieszczeń barwne polichromie – wstępnie oceniane jako cenne, więc warte zachowania, malowidła. Prace zostały przerwane, bo odsłonięte fragmenty muszą zobaczyć eksperci z Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Krakowie. Sęk w tym, że nie wiadomo kiedy znajdą czas na wyprawę do grodu nad Skawą, gdyż krakowscy specjaliści, jak przekazali jordanowskim władzom, mają zapełniony kalendarz wyjazdów…


Bez sygnalizacji było bezpieczniej?

Pociąg zza… szafy

Przejazd kolejowy na drodze łączącej Stryszów z Kleczą Dolną doczekał się sygnalizacji świetlnej. Pulsujące światła co prawda jeszcze nie ostrzegają kierowców, ale mają być włączone niebawem. Zdaniem wielu kierowców nowoczesne urządzenie – zamiast poprawić – już pogorszyło bezpieczeństwo podróżnych. Stało się tak za sprawą sporych gabarytów „szafy”, która mieści urządzenia sterujące. Stoi tuż obok wyremontowanego przejazdu i zmotoryzowanym, którzy dojeżdżają do niego od strony Stryszowa, bardzo utrudnia widoczność.

Foto: Wjeżdżając na przejazd kierowca niezbyt dobrze widzi co się dzieje na torach z prawej strony, bo widoczność ogranicza mu „szafa”…


Wadowice:

Miliony na inwestycje

Bez sprzeciwu, ale i niejednomyślnie, Rada Miejska Wadowic zaakceptowała budżet gminy na 2019 rok. W uchwale założono dochód 154,9 mln zł, a na wydatki przewidziano 182 mln. Spory deficyt zostanie uzupełniony między innymi pieniędzmi niewykorzystanymi w ubiegłym roku oraz kredytem. Inwestycje mają pochłonąć 38,5 mln.


Podwyżka do wytrzymania

Segregowanie się opłaca

Stryszawska gmina jest kolejną w naszym regionie, w której radni musieli podjąć trudny temat ustalenia cen za odbiór odpadów. Podwyżki nie udało się uniknąć, ale nie jest ona duża. Spora w tym zasługa mieszkańców, bo sumiennie segregują śmieci, co nie pozostaje bez wpływu na wysokość rachunku, jaki sortownia wystawia ich gminie.


Maków Podhalański:

Fruwająca piła

Ogromne poruszenie zapanowało niedawno, 22 stycznia, wśród mieszkańców gminy makowskiej. Wywołał je widok helikoptera, który od czasu do czasu przelatywał nad domami. Maszyna miała podczepione ramię, a do niego przypiętą potężną piłę, rżnącą równo najwyższe partie gałęzi drzew, które rosną wzdłuż linii wysokiego napięcia.

E-wydanie