Wydanie nr 6 z dnia 07.06.2019

Ule do wymiany – fundusz zapłaci

NA RATUNEK PSZCZOŁOM

Śląski Związek Pszczelarzy w Katowicach otrzymał z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach pieniądze na wymianę uli na nowe. Na ten cel przeznaczonych zostanie do 200 tys. zł. Czy z dofinansowania będą mogli skorzystać pszczelarze z powiatu cieszyńskiego?

– Z przyznanych przez katowicki fundusz środków mogą skorzystać wszyscy chętni, chcący wymienić ule, członkowie Śląskiego Związku Pszczelarzy w Katowicach, którzy posiadają pasieki liczące dziewięć uli i mniej oraz mieszkają na terenie województwa śląskiego. Na obszarze powiatu cieszyńskiego znajdują się koła pszczelarzy zrzeszone w Śląskim Związku Pszczelarzy. Są to koła w Dzięgielowie, Kaczycach, Kończycach Małych i Zebrzydowicach. Ich członkowie skorzystają z zakupu uli – informuje Maria Loska-Minas, wiceprezes Śląskiego Związku Pszczelarzy w Katowicach. Wyjaśnia, że Śląski Związek Pszczelarzy nie znajduje się w strukturach Polskiego Związku Pszczelarskiego w Warszawie.

Przyznanie dofinansowania było wynikiem złożenia przez Śląski Związek Pszczelarzy wniosku w sprawie wymiany starych zniszczonych uli na nowe. Przedsięwzięcie dotyczy małych pasiek, liczących – jak wspomniano – do dziewięciu uli. Pszczelarze posiadający hodowle z dziesięcioma i więcej ulami, korzystają z zakupu sprzętu pszczelarskiego, w tym uli, w ramach mechanizmu Wspólnej Polityki Rolnej „Wsparcie rynku produktów pszczelich”, realizowanego przez Śląski Związek Pszczelarzy w Katowicach i Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa w Warszawie.

Wymiana starych uli i ramek na nowe jest bardzo wskazana i w znacznym stopniu poprawi zdrowotność rodzin pszczelich, które są dziesiątkowane przez choroby pszczół i czerwiu. Katowicki fundusz liczy na to, że dzięki dofinansowaniu uda się odtworzyć pogłowie pszczół w małych pasiekach i ograniczyć rozprzestrzenianie się zgnilca złośliwego. Szacuje się, że w związku z dużym nasileniem wszystkich chorób pszczół i czerwiu, co roku późną jesienią i wiosną ginie około 10-15 procent pszczelich rodzin.

(kredo)


Chętnych na dotacje nie brakuje

USTROŃ KONTRA AZBEST

Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach przyznał ustrońskiemu samorządowi pieniądze na demontaż, transport i unieszkodliwienie odpadów zawierających azbest z położonych na terenie miasta budynków, stanowiących własność osób fizycznych. Tym samym kontynuowana jest akcja zapoczątkowana kilka lat temu.

Mieszkańcy mogli w drugiej połowie maja składać wnioski o przyznanie dofinansowania. Chętnych nie brakowało. Jak dowiadujemy się w Wydziale Środowiska i Rolnictwa Urzędu Miasta w Ustroniu, właściciele obiektów złożyli 27 wniosków, czyli o pięć więcej niż zakładano w oparciu o przeprowadzone wcześniej ankiety.
Zgodnie z przyjętymi zasadami, po podpisaniu umowy kwota dotacji będzie wyliczana na podstawie przedstawionych przez inwestora faktur za wykonanie prac, ale nie może wynieść więcej niż 800 zł za tonę odpadów zawierających azbest w przypadku ich demontażu, transportu i unieszkodliwienia oraz maksymalnie 600 zł za tonę odpadów zawierających azbest w przypadku ich transportu i unieszkodliwienia.

– Dysponujemy obecnie kwotą około 28 tysięcy złotych, przyznaną przez Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach. To wystarczy na usunięcie blisko 42 ton wyrobów zawierających azbest. Będziemy ubiegać się o dodatkowe pieniądze, żeby wszyscy wnioskodawcy mogli pozbyć się azbestu. Chodzi o 6,5 tony zgłoszone niejako ponad plan przygotowany w oparciu o ankiety – informuje Ireneusz Berek z Wydziału Środowiska i Rolnictwa ustrońskiego magistratu.

Usuwanie azbestu pod Czantorią i Równicą zapoczątkowano w 2016 roku po uchwaleniu gminnego programu. W pierwszym roku z ustrońskich budynków zniknęło 60 014 kg, rok później 49 692 kg, natomiast w ubiegłym roku 37 375 kg. Jak łatwo podliczyć, w ciągu trzech lat zdemontowano blisko 150 ton eternitu i dachówek zawierających azbest.

(mark)


Z PRZYRODĄ ZA PAN BRAT

W sumie 70 prac plastycznych wpłynęło na konkursy przyrodnicze organizowane przez Komisję Ochrony Przyrody PTTK „Beskid Śląski” w Cieszynie. Do rywalizacji stanęli uczniowie z gmin Dębowiec, Goleszów i Cieszyn. To pokazuje, jak duże jest zainteresowanie młodych otaczającą ich przyrodą.

W gminie Dębowiec w kategorii klas I-IV zwyciężył Tomek Wątroba, który pokazał staw w swojej miejscowości. Druga była Wiktoria Juroszek z kwitnącą jabłonią, a trzecia Zuzanna Kowalska, która pokazała źródła tufowe. Wyróżnienia otrzymali: Filip Martyniak, Amelia Wawrzacz, Marta Sławińska, Jakub Sławiński i Klaudia Foltyn. Nagrody specjalne powędrowały do Magdy Brachaczek, Tomka Gasia i Oliwii Lipińskiej. W kategorii klas starszych za najpiękniejszą uznano pracę przedstawiającą dąb. Jej autorka – Emilia Cieślińska – otrzymała pierwsze miejsce. Druga była Ola Konior za iglicznię, a trzecie miejsce zajął Igor Kaźmierczak.

Z kolei w kategorii klas III-V w gminie Goleszów zwyciężyła Klara Składeczek, która pokazała cieszyniankę. Drugie miejsce przyznano Kindze Polok, a trzecie Zosi Kłodzie. Jury postanowiło także wyróżnić prace: Mai Kurlanc, Martyny Bylicy, Marty Samosiuk. Nagrody specjalne trafiły do Błażeja Wlazło i Urszuli Wałach. W kategorii klas starszych zwyciężył Cedryk Lipowczan. Drugi był Oliwier Rygiel, a trzecia Paulina Tomica. Wyróżniono Zuzannę Lipowczan, Nadię Sikorę i Martynę Tomicę.

W Cieszynie wśród klas I-IV najlepszy okazał się Kacper Staszewski. Druga była Nikola Nikiel, a trzeci Kacper Siudak. Jury przyznało także wyróżnienia: Nikoli Iwaniec, Weronice Kowol i Julii Kaczmarek. W starszych klasach zwyciężyła Nicola Moskwytyn. Drugie miejsce zajęła Paulina Jagiełło, a trzecie Patryk Kobiela. Wyróżnienia w tej kategorii otrzymali: Kamil Kazienko, Emilia Mróżek, Mateusz Krawczyk, Wiktoria Kocoń. Nagrodę specjalną jury postanowiło przyznać Martynie Smyrczyk, Mai Byrtus, Mai Marchewce.

(klk)

 

Do druku PDF